Jak zacząć medytować? Prosto i przyjemnie!
Medytacja. Słowo, które często kojarzy się z buddyjskimi mnichami siedzącymi godzinami (albo tygodniami ) nieruchomo na szczytach gór albo perfekcyjnymi influencerami w stylowych legginsach, oddychającymi głęboko na plaży. Brzmi trochę… niedostępnie, prawda?
A prawda jest taka, że medytacja to po prostu chwila dla Ciebie — bez scenografii, bez konieczności „wyłączania myśli”. Jeśli zastanawiasz się, jak zacząć medytować, to już jesteś na dobrej drodze. Bo tu nie chodzi o perfekcję, tylko o pierwszy krok.
Dlaczego warto zacząć medytować?
Pewnie słyszałaś, że medytacja redukuje stres, poprawia koncentrację i pomaga lepiej radzić sobie z emocjami. To wszystko prawda, ale dla mnie największą zaletą medytacji jest to, że daje przestrzeń do bycia. Nie „robienia”, nie „planowania”, tylko bycia tu i teraz. I poznania siebie głębiej.
Pamiętam dzień, kiedy zaczęłam medytować. Byłam zmęczona i zestresowana po całym tygodniu pracy, a emocje szalały w mojej głowie. Usiadłam na podłodze, zamknęłam oczy i przez pięć minut po prostu oddychałam. Nie wydarzyło się nic spektakularnego, ale kiedy wstałam – poczułam lekkość. Tak jakby mój umysł dosłownie dostał chwilę wakacji.
Jak zacząć medytować? Krok po kroku
1. Znajdź swoje miejsce
Nie musi to być specjalna „medytacyjna” przestrzeń z dekoracjami i świecami (choć jeśli masz ochotę, czemu nie?). Wystarczy kąt, gdzie przez chwilę nikt Ci nie będzie przeszkadzał. Ja najczęściej siadam na wałku do jogi, zwłaszcza, gdy jestem spięta (aby kolana mieć poniżej linii bioder). Zamiast wałka może być grubszy koc lub ze dwie poduszki.
2. Usiądź wygodnie
Nie musisz siedzieć w pozycji lotosu! Usiądź tak, żeby było Ci wygodnie — na krześle, kanapie, na podłodze, gdziekolwiek. Ważne, żeby plecy były w miarę proste.
3. Zamknij oczy i oddychaj
Skup się na oddechu. Nie musisz go kontrolować ani zmieniać — po prostu obserwuj, jak powietrze wpływa i wypływa z Twojego ciała.
4. Myśli? Nie walcz z nimi
Gdy zaczniesz medytować, szybko przekonasz się, że Twój umysł ma własne plany. Pojawią się myśli typu „co na obiad?”, „czy zapłaciłam rachunek?”, „muszę napisać do Ani”. I to jest OK. Zauważ te myśli, nie wchodź w nie i wróć do oddechu.
5. Zacznij od krótkich sesji
Na początek 5 minut wystarczy. Lepiej medytować krótko, ale regularnie, niż raz w miesiącu przez godzinę.
Prosta technika na start – medytacja oddechu (5 minut)
- Usiądź wygodnie i zamknij oczy.
- Weź głęboki wdech przez nos i powoli wypuść powietrze.
- Skup się na naturalnym rytmie oddechu — niech będzie taki, jaki jest.
- Gdy pojawią się myśli, zauważ je i wróć do oddechu.
- Po 5 minutach delikatnie otwórz oczy.
To wszystko. Nie musisz czuć „zen” ani mieć pustej głowy. Celem jest po prostu bycie.
A gdy nie możesz siedzieć (bo bolą plecy, bo niewygodnie, bo…):
Chociaż to niezbyt popularna opinia to i tak się wypowiem: Na początku mojej drogi z medytacją miałam problem z siedzeniem w jednej pozycji (ogólnie nie lubię siedzieć w jednej pozycji – ani w samochodzie, ani na krześle przy stole jadalnym), zaczęłam od leżenia. Kładłam się na łóżku tak, aby było mi wygodnie. Aby nie zasnąć, puszczałam z youtube muzykę medytacyjną (np. na zrównoważenie czakr) i obserwowałam oddech. Ważne jest, aby wybrać pozycję, w której nie uśniesz. Jeśli jednak obawiasz się, że leżąc możesz zasnąć – spróbuj pozycji pomiędzy leżeniem, a siedzeniem – tak, aby ciało również miało możliwość się zrelaksować
Moje doświadczenie: Małe kroki, wielkie zmiany
Na początku nie byłam przekonana, że to ma sens. Ale im częściej siadałam na te kilka minut, tym bardziej widziałam efekty. Moje reakcje na stres stały się spokojniejsze, zyskałam większą jasność myśli, a codzienne rzeczy zaczęły cieszyć mnie bardziej.
Nie zawsze jest idealnie — czasem moja głowa krzyczy „daj spokój, chodź coś poróbmy!”. Ale nawet wtedy wracam do oddechu. Bo wiem, że każda minuta, w której daję sobie przestrzeń, to coś, co do mnie powróci z podwójną korzyścią.
Jak zacząć medytować? To Twoja chwila spokoju
Medytacja nie musi być skomplikowana ani perfekcyjna. Wystarczy chęć, kilka minut i otwartość na bycie tu i teraz. Zacznij od małych kroków, a zobaczysz, jak wielką różnicę mogą przynieść.
Próbowałaś już kiedyś medytacji? Jakie były Twoje doświadczenia? A może regularnie medytujesz? Podziel się w komentarzu – chętnie o tym porozmawiam!
Zobacz też: Jak wyciszyć umysł w świecie pełnym bodźców
Zapraszam Cię również na mój kanał na YouTube: kliknij tutaj